Podkład ♫
✲✲✲
Jaki los jest nieraz nieubłagany. Potrafi przemienić życie,
przypominające niebo, w piekło. Wiele
rzeczy się zmienia, ale niektóre pozostają niezmienne.
Czasem żałuję wielu rzeczy,
które zrobiłam w przeszłości. Chciałabym mieć wehikuł i cofnąć się w czasie
do chwili, którą chcę zmienić. Niestety, to jest niemożliwe. Kiedyś ktoś mi
powiedział, żeby żyć tak, aby niczego nie żałować. Moim zdaniem tak się nie da.
Mam nadzieję, że w końcu sprawy pójdą właściwym torem. Chciałabym momentami
cofnąć się i znowu zobaczyć Gaarę. Tęsknię za nim. Sasuke, on już nie znaczy
dla mnie tyle, co kiedyś.
Wpis z dziennika Sakury Haruno.
✲✲✲
Znowu panował mrok. Ta ciemność w niektórych sytuacjach jest naprawdę
przerażająca. Ludzie boją się wielu najróżniejszych rzeczy, z których nawet
nikt nie zdaje sobie sprawy. Potrafią nas przerażać najzwyklejsze przedmioty.
Ale czym jest tak naprawdę strach? Moim zdaniem jest to zdolność postawienia
się jego miażdżącej sile. Dlatego trzeba starać się ją przezwyciężać. A ja?
Czasem nie umiem walczyć ze strachem. Wiem jedno, muszę się przezwyciężyć i dać
sobie radę z problemami!
Wpadliśmy wszyscy w jakąś dziurę. To chyba była wcześniej uknuta pułapka.
Ktoś, kto to robi, doskonale umie opracowywać plan.
Możliwe nawet, że jest inteligentniejszy od Shikamaru. Ale potknięcia zdarzają
się każdemu. Musimy znaleźć moment, w którym ten przestępca popełni jakiś błąd.
Z góry sypała się nadal ziemia. Zdążyłam zauważyć, że zostaliśmy
rozdzieleni. Jakaś połowa z nas wpadła w pierwszy korytarz, a druga połowa w
drugi. Wszędzie panował mrok. Było wilgotno i niemiło. Jęknęłam, gdy próbowałam
się podnieść. Nie wstałam, leżałam dalej. Po jakimś czasie poczułam, że ktoś
pomaga mi wstać. Gdy stanęłam na równe nogi, zatkało mnie. Dlaczego? Ponieważ
przede mną stanął i trzymał mnie Takeshi! Więc to on był tamtym ninja…
✲✲✲
Zostaliśmy
rozdzieleni. Sprawy w końcu zaczęły się komplikować. Przewidziałem je. Nie spodziewałem
się jednak czegoś takiego. Osoba, która tym kieruje musi być bardzo
inteligentna. Doskonale opracowała tą pułapkę. Muszę się mieć na baczności. Nie
można nigdy lekceważyć przeciwnika. Mamy do czynienia z kimś naprawdę sprytnym.
Huh, a gdzie Sakura? Świetnie, jeszcze tego nam brakowało, zostaliśmy rozdzieleni.
Oj… Niedobrze!
✲✲✲
Cała
grupa się podniosła. Nie zamierzali próżnować. Nie wiedzieli jednak, że między
nimi jest zdrajca. To przez tę osobę wpakowali się w sam środek
burzy.
- A to miała być zwykła misja
rangi B – powiedział chłopak.
- Oj no, ty to zawsze pleciesz
trzy po trzy Hiroki. Jesteśmy w środku burzy, fakt. Ale w końcu się coś dzieje!
– powiedział mu Koji z entuzjazmem w głosie.
- Ale z was głąby
–skomentowała Hanae.
- Nie odzywaj się głupia
małpo – obraził ją Nataga.
- No właśnie!
–zawtórował Hattori.
- Ehh… Jesteście tacy upierdliwi,
że krew mnie zalewa – skomentowała dziewczyna. – Gemmei, co robimy?
- Poczekamy na rozwój sytuacji,
a na razie poszukamy wyjścia – zasugerowała, ruszając do przodu. Za nią poszli
pozostali.
✲✲✲
Siedział spokojnie. Złość z niego uszła. Dopiero teraz zorientował się, co
uczynił. Zgwałcił i zabił, jak gdyby nigdy nic Karin. Źle zrobił. Nie
przemyślał tego dokładnie. Dał się ponieść emocją. Musi znowu nad sobą
popracować. Ponownie przydałoby się znaleźć nowego członka, na miejsce
czerwonowłosej.
- Juugo, Suigetsu, wyruszamy
na łowy. Coś czuję, że kroi się jakaś większa afera – powiedział Uchiha.
- No ok. Gdzie Karin? – zapytał
Suigetsu.
- Tęsknisz za nią? – pytał
uszczypliwie Uchiha.
- Nie, pytam z ciekawości
– odparł szybko.
- To nie pytaj głupio. Ona…
Już nie będzie razem z nami. Nie żyje. Nie pytajcie o nic. Chodźcie, idziemy –
powiedział i nagle wydał rozkaz Sasuke. Cała trójka natychmiast wyruszyła.
Rozpoczął się szaleńczy bieg i walka o władzę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz