wtorek, 21 sierpnia 2012

Rozdział 29


Podkład

✲✲✲

Od jakiegoś czasu Sakura przemierzała te bezkresne ciemne korytarze razem z Ino. Kiba i Sai byli razem z Gaarą. Właśnie, ciekawe czy im się nic nie stało? Dziewczyna martwiła się o nich, miała na głowie nie dość, że Yamanakę, to jeszcze Takeshi’ego. Jak jej pomógł wstać, to nie zdążyli zamienić nawet słowa, a co dopiero myśleć o przywaleniu mu za zdradę. A dlaczego akurat tak? Ino im na to nie pozwoliła. Od razu zaczęła krzyczeć, że chcę wyjść stąd jak najszybciej i, żeby się ruszali, bo skopie im dupy.

✲✲✲
               
Szli korytarzami w czwórkę. Trójka shinobi  kłóciła się ze sobą, podczas gdy jedna osoba starała się skupić i dojść prawdy. W jednym momencie musieli się zatrzymać, ponieważ korytarz dzielił się na dwa kolejne. Postanowili się rozdzielić. Nie poszło łatwo z tego powodu, że zaczęły się kłótnie, kto ma iść z kim. Żaden z chłopaków nie chciał zwierzać tych „uroczych jaskiń” razem z Hanae. W końcu ten temat został rozstrzygnięty poprzez grę w tip-topy. Tym razem pecha miał Hiroki. Po tych żmudnych „walkach” rozdzielili się. Gensai i Nataga poszli w prawo, a Gemmei z Koji’m w lewo. Grupa druga szła w ciszy, oglądając tak dziwne widoki jak korzenie, ziemię, kamienie i coś na wzór zdechłych zwierząt. W pewnym momencie wpadli na jedną z grup z Konohy.

✲✲✲

Szliśmy w ciszy. Takeshi był dziwny, a moi przyjaciele patrzyli a niego spode łba. Sama w tym wszystkim już się zatraciłam. Jakby przyjrzeć się bliżej to wygląda tak: „ Takeshi jes tfajny, cool, potem zdradza nas, ale niby nie z własnej woli. Następnie ucieka z pola walki, a jeszcze później daje przed kimś nogę i nagle jest tutaj.”Podejrzane… Nagle wyczułam Chafre! To na pewno nie Konoha ani Suna.

✲✲✲

Szli, co jakiś czas zerkając na siebie z mordem w oczach. Nie raz zdarzały się im błahe kłótnie o nic, jednak cóż poradzić?
- Czujesz? – zapytał Hiroki.
- Że śmierdzisz? Nie da się nie czuć – powiedziała uszczypliwie Hanae. Puścił to mimo uszu.
- Nie o to mi chodziło głupia! Ktoś się zbliża – oznajmił.

Puk puk.
Serce stuka.
A co to tam kuka?
To strach, niewątpliwie.
On zna twoje słabe strony.
Pokona cię, on to wie.
Łomot serca, przyspieszenie tętna.
Przyspieszony oddech.
To strach zerka….


Powoli zbliżali Siudo siebie. W końcu złączyli się. Stanęli naprzeciw siebie.
- Kim jesteście? – zapytał Gaara.
- Shinobi z Yuuki. Byliśmy na misji, gdy ziemia się nagle pod nami zawaliła. No i… Tak oto jesteśmy, pewnie tak, jak i wy, hę? – wyjaśnił od razu Nataga. – A wyście kto?
- Shinobi z Suny i Konohy. Dokładniej delegacja z Kazekage na czele – odpowiedziała Matsuri.
- Heh… Chyba wypada się przedstawić – powiedziała uszczypliwie Hanae. Po obyczajeniu co i jak, no i mniej więcej obcykaniu całej sprawy, wyruszyli jako jedna grupa.

✲✲✲

- Ej, Gemmei, nudzi mi się! – jęczał Hattori. – Zróbmy coś –powiedział z dziwnym błyskiem w oku.
- Nie zrzędź i chodź. Mamy przed sobą grupkę shinobi’ch –oznajmiła mu. Chłopak jednak zrobił protest i usiadł tam, gdzie stał. Dziewczyna westchnęła na jego głupotę, jednak również przystanęła i czekała.

✲✲✲

Szliśmy tymi korytarzami. Cisza, która tu panowała, była dosłownie męcząca. Ale chyba jest lepiej tak, jak jest. Ktoś zaplanował wszystko dokładnie… Z taką precyzją… Zapewne przewidział wiele scenariuszy, co możemy zrobić? Jednak… Uh… Z pewnością nie wszystkie… Nie ma nawet takiej opcji, w końcu… To też człowiek… Jeszcze ci shinobi z Yuuki… to nie przypadek.

✲✲✲

Zbliżali się z każdą chwilą. Nie specjalnie wiedzieli o swoim istnieniu. Dwójka ninja zminimalizowała do minimum ilość swojej chakry, przez co Konoha ich nie wyczuła. W końcu spotkali się.
- No, w końcu tu przyszliście – powiedział chłopak.
- Takeshi, jak to nie miło cię znowu widzieć – powiedziała dziewczyna, czym zwróciła uwagę wszystkich na swoja osobę.
- Niemożliwe, to… ty? – zszokował się Hakiro.
- Ktoś mi wytłumaczy, o co tu chodzi? – spytała Sakura.


1 komentarz:

  1. Zapraszam na nowe rozdziały na moich blogach.
    matchi.blog.onet.pl
    oraz http://szatanirro.blog.onet.pl/ - gdzie startuje prolog mego najnowszego opowiadania.

    Serdecznie proszę o wypowiedzenie się notki nad rozdziałem na matchi, chciałabym znać Twe czytelnicze zdanie, co dalej powinnam czynić z owym opowiadaniem

    Jeszcze raz serdecznie zapraszam


    Sas-chan

    OdpowiedzUsuń