Polecam słuchać:
Clannad gender bender
✲✲✲
Shinobi z Wioski Piasku
udali się do hokage, obmyślając sposób wygrania zawodów oraz myśleli o dzisiejszym
spotkaniu z team’em 7. Tak samo drużyna Kakashi’ego. Zastanawiali się nad tym,
co wydarzy się podczas tych nieszczęsnych zawodów. Jedyna Sakura, cały czas
myślała tylko o czerwonowłosym chłopaku, a dokładniej o tym, w jaki sposób się
jej przyglądał przez chwilę, kiedy odchodzili.
Miał takie smutne,
samotne spojrzenie, widać w nich było również pełno nienawiści. Kiedy na nią
patrzył zdawało jej się, że obmyśla jakiś plan dotyczący jej osoby. Sakura
przerwała swoje myślenie, kiedy zobaczyła stojącego przed sobą Sasuke i
wołającego ją Naruto
✲✲✲
To spotkanie było dość
dziwne. Nie wiem co chodzi po głowie Gaarze, ale muszę o tym powiadomić Baki’ego
- sensei. A może powinnam zaczekać? Jeszcze nad tym pomyślę. A ten cały Uchiha?
Jest taki kawai!. Słyszałam jednak, że jego klan jest bardzo silny, lecz nie
mam pewności. Jestem ciekawa czy to wszystko jest prawdą. W każdym razie... Trzeba
na niego uważać… -
rozmyślała Temari.
✲✲✲
Hokage usłyszała głośne
pukanie do drzwi, co wyrwało ją z lekkiego snu na biurku (akurat, lekkiego,
chrapała tak, że farba puszczała ze ścian i cały budynek się trząsł xD- dopisek
autorki). Powiedziała głośne "wejść", po czym do małego
pomieszczenia, weszła trójka shinobi’ch.
Ich oczom ukazał się
mały pokój. Nic specjalnego. Duże okno z widokiem na całą Konohę. Obok okna
stało dębowe biurko, na którym piętrzyła się sterta różnorakich papierów.
- Ohayo - przywitali się
kulturalnie młodzi shinobi.
- Ohayo - powiedziała
Trunade, po czym dopowiedziała. - Jak widzę jesteście z Suna Gakure, a więc
witam was serdecznie i życzę miłego pobytu. Mam nadzieję, że dobrze nam się
będzie wspólnie pracowało - przyglądała się uważnie wszystkim, po czym lekko
uśmiechnęła się. Chciała kontynuować monolog, ale uniemożliwiło jej kolejne
pukanie do drzwi.
✲✲✲
Po tych wszystkich
dzisiejszych wydarzeniach zapomniała o tym! Zapomniała o treningu! Tsunade ją
zabije! Zamiast stawania się silniejszą, ona biegała za Sasuke. Już nie będzie
nigdy silna, jeśli blondynka ją ukatrupi.
W końcu znalazła się
przed drzwiami gabinetu swojej sensei.
Raz kozie śmierć - pomyślała i zapukała. Po krótkiej
odpowiedzi weszła do środka.
- O, Sakura, już
jesteś?! To dobrze, że raczyłaś się zjawić!! Teraz nie mam czasu, za chwilę
zaczniemy, skończę tę rozmowę i idziemy, Zapamiętaj sobie, że na następnym razem
radzę ci się nie spóźnić!! A teraz stań obok i zaczekaj.
- Gomenasai -
powiedziała tylko i posłusznie stanęła z boku.
Po wejściu Sakura
zauważyła tych samych shinobi’ch, których spotkała niedaleko bramy wioski. Z
tym wyjątkiem, że dwója z nich zamiast spojrzenia wyższości i pogardy
obserwowała zdarzenie ze zdziwieniem.
Spojrzenia Sakury i
Gaary w pewnym momencie spotkały się, przez co oboje od razu odwrócili się w
inne strony.
Skoro trenuje ją hokage,
jedna z trójki legendarnych Sanninów to znaczy, że musi być silna. Czyli
tak łatwo z nią nie pójdzie. Trzeba będzie uważać na ich całą trójkę, nie wiem
na co ich stać. A poza tym, nie wiem dlaczego ona mi się tak cały czas
przygląda? Dziwnie się przez to czuje... - myślał Gaara.
Sakura cały czas
przyglądała się czerwonowłosemu chłopakowi z rogu sali. Kiedy go pierwszy raz
zobaczyła dziwnie się poczuła. W końcu wyszli, przez co dziewczyna odetchnęła z
ulgą.
- Dobrze, więc idziemy
trenować! - powiedziała pewnie Tsunade i wraz z Sakurą ruszyły w kierunku pola
treningowego.
Juz powoli cos zaczyna sie krecic miedzy Gaara i Sakura haha. Zapewne jednak bedzie najpierw chcial ja zabic, a dopiero potem uswiadomi sobie o swoich uczuciach :D
OdpowiedzUsuń